Dawno, dawno temu... Za górami, za lasami poproszono mnie o wywiad dla portalu z opiekunkami. Nie pisałam wówczas książek. Bloga istnienia był to zaledwie początek. Zaproszenie przyjęłam z radością, by podzielić się niejedną wiadomością. Kilka słów powiedziałam i z pierwszym hejtem się spotkałam. Zdziwienie moje było wielkie. Czy reakcja opiekunek oznaczała klęskę? To nie była moja klęska, lecz kolejny krok do zwycięstwa. Całą siłę w sobie zebrałam i książkę Perły rzucone przed damy napisałam. Część opiekunek stała bowiem za mną murem. "Chcemy godnej pracy!!!" - wykrzyczały chórem. Ponownie odezwały się głosy zuchwałe: "Przecież w tej branży jest przewspaniale!" Otworzyłam szeroko ze zdziwienia oczy. Czy naprawdę pieniądz może tak zamroczyć? Wdzięczna za możliwość zarobku, nie wyprę się tego, co jest w mym środku - tęsknota za krajem, za domem, ciężką pracą i brakiem praw okraszone. Napisałam więc drugą książkę, o