Pijana opiekunka – uzależnienie od alkoholu

uzależnienie od alkoholu

Pijana opiekunka to największa zmora agencji pracy za granicą. Tak twierdzą liczni koordynatorzy, którzy ponoć bardzo często zastają pijanych opiekunów na szteli. Wyrzucają ich na bruk lub co bardziej miłosierni zwożą ich do Polski lub organizują im powrót. Pijaństwo na szteli kończy się wpisem na czarną listę opiekunów, brakiem wynagrodzenia, a czasami nałożeniem kary finansowej. Uzależnienie od alkoholu to poważny problem. 

Pozytywny wpływ alkoholu na zdrowie

Alkohol w niewielkich ilościach może mieć pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Czerwone wino ma dobry wpływ na nerki i serce – obniża poziom cholesterolu we krwi, zmniejsza ryzyko zawału i udaru, ponadto poprawia trawienie (zalecane jest przy spożywaniu tłustych potraw). Prawdopodobnie zapobiega chorobom nowotworowym.  Piwo ułatwia trawienie, zapobiega marskości wątroby, zalecane jest przy kamicy nerkowej. Wódka zapobiega zakrzepom, udarom i innym chorobom serca, obniża poziom cholesterolu, łagodzi objawy zapalenia stawów, obniża poziom cukru we krwi. – Oczywiście pod warunkiem, że są spożywane w odpowiedniej ilości. 

Doskonałym przykładem, że alkohol może mieć pozytywny wpływ na nasze zdrowie, bywają nasi podopieczni. Wielu z nich zbliża się powoli do setki. Nikt z nich nie czuje presji, że musi nagle z dnia na dzień zrezygnować z trunków alkoholowych. Bywa, że nie wolno ich łączyć z lekarstwami, szczególnie z psychotropami. Mimo to seniorzy i ich rodziny często tłumaczą, że to zalecenie lekarzy – dawka konieczna dla dobrego zdrowia. 

Kiedy alkohol zaczyna być niebezpieczny

Alkohol nie powinien być spożywany w dużych ilościachJednak niebezpieczne może być również zwykłe, niewinne spożywanie alkoholu w niewielkich ilościach. Może przerodzić się ono w nałóg – uzależnienie od alkoholu. Jeśli ktoś staje się niespokojny, gdy musi zrezygnować ze swojego codziennego rytuału picia lampki wina, z pewnością jest to już uzależnienie. Potrzeba picia jest coraz większa. Osoba dotknięta wypiera fakt, że jest uzależniona. Okłamuje samą siebie, że w każdej chwili może przestać pić. 

Nadużywanie alkoholu szkodzi nie tylko zdrowiu osoby uzależnionej. Dochodzi do tego, że ma ono wpływ na jej życie prywatne i zawodowe. Cierpi również otoczenie – rodzina, sąsiedzi, współpracownicy. 

Praca w opiece w Niemczech – opiekunka uzależniona od alkoholu

Po alkohol sięgamy głównie dla towarzystwa, relaksu, poprawienia nastroju. Niektórzy radzą sobie w ten sposób z bezsennością. Dla wielu osób to środek, który pomaga w walce ze stresem

Praca w opiece bywa bardzo trudna. To nie tylko fizyczne obciążenie. W wielu przypadkach to również olbrzymie obciążenie psychiczne. Do tego dochodzi tęsknota za domem, za bliskimi. Nie każdy potrafi sobie z tym poradzić. Zdarza się, że szuka wówczas rozwiązania w alkoholu. Piwnice z półkami wypełnionymi po brzegi najlepszymi winami wręcz zapraszają, by skorzystać z takiej formy odstresowania się. 

Czy to dobra droga? 

Nie sądzę. 

Niestety niektórzy w ten sposób próbują sobie poradzić ze stresem. I nagle sytuacja wymyka się spod kontroli… 

By do tego nie doszło, w obliczu problemów w miejscu pracy należy szukać wsparcia u bliskich. Utrzymywać z nimi stały kontakt. W dzisiejszych czasach jest to możliwe. Można prowadzić rozmowy praktycznie za darmo. Na miejscu również warto mieć kogoś, z kim można wyjść na kawę, porozmawiać o swoich problemach, odprężyć się, oderwać się od pracy i próbować żyć własnym życiem. Należy mieć zainteresowania, które można rozwijać w tej jakże specyficznej pracy. Warto znaleźć inny sposób relaksu, który nie wpędzi w nałóg. Może to być spacer, sport, medytacja, słuchanie muzyki. Dobrym rozwiązaniem może okazać się dziurawiec, który nie tylko koi nerwy, ale spożywany regularnie ma działanie antydepresyjne.

Czy opiekunka osób starszych może spożywać alkohol na szteli

Osobiście uważam, że nie ma nic złego w lampce wina. Narażę się pewnie niejednej opiekunce i wszystkim agencjom, które w naszych umowach zabraniają nam spożywania alkoholu w miejscu pracy. Natomiast myślę, że warto zadać sobie pytanie, kiedy miejsce pracy jest jeszcze miejscem pracy? Czy hucznie obchodzone dziewięćdziesiąte urodziny podopiecznej (wraz z jej całą rodziną) są miejscem pracy? Czy wieczór na tarasie seniorki po skończonej pracy jest miejscem pracy? Czy lampka wina jest wtedy dozwolona? Oczywiście nie mam takiej władzy, by komukolwiek z was na to pozwolić. Mogę pozwolić na to jedynie sobie. Wy taką decyzje musicie podjąć sami. Nie raz wzniosłam toast za zdrowie podopiecznej lub członka jej rodziny. Nie raz usiadłam z lampką wina przy seniorce, która chciała wspólnie spędzić wieczór. Być może kiedyś nawet w samotności wypiłam piwo. Do wszystkiego należy mieć zdrowe podejście. Również do spożywania alkoholu. Nie bronię się nerwowo przed wzniesieniem toastu, jak alkoholik na odwyku, który nie może wypić, budząc w tym podejrzliwe spojrzenia. Ale jeśli nie mam ochoty, po prostu spokojnie podziękuję. Jeśli chcę, sięgnę po lampkę szampana, czy wina bez obaw, że mój pracodawca, czy rodzina seniora znajdzie mnie leżącą na podłodze w stanie upojenia alkoholowego. 

Czy obawiam się kary w umowie za picie alkoholu w miejscu pracy

Ani trochę. 

Czy obawiam się, że wpadnę w nałóg?

Mam zdrowe podejście również do pracy. Nie biorę trudnych zleceń. Jeśli mimo wszystko trafiam w złe miejsca, które są ponad moje siły, w porę z nich rezygnuję. Nie muszę zapijać problemów w miejscu pracy, ani po powrocie do domu. Zostawiam je za sobą. Co ważne, wracając do domu, nie rozmyślam zbyt długo niepotrzebnie nad tym, co poszło nie tak, jak zostałam potraktowana, jak się czułam. Nie traktuję złych doświadczeń i rezygnacji z pracy w złych warunkach, jako porażkę. Zamykam za sobą taki rozdział i żyję dalej, nie rozglądając się za siebie. Owszem, wyciągam wnioski na przyszłość, ale nie rozpamiętuję. Po co zatruwać sobie niepotrzebnie umysł i duszę niepotrzebnymi, nieprzyjemnymi wspomnieniami?

Dlaczego opiekunki osób starszych wpadają w nałóg alkoholowy

Wyobrażam sobie, że nie każdy może sobie pozwolić na "luźne" podejście do pracy w opiece. 
  1. Nie każdemu jest łatwo znaleźć pracę. 
  2. Nie każdy ma odwagę w sobie, aby zrezygnować, gdy jest mu za ciężko. 
  3. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, jak ogromny wpływ może mieć na niego zbyt ciężka i stresująca praca. 
Jeśli przepracowanie, stres oraz nieprzyjemne traktowanie nie wprowadzą go w nałóg, z pewnością odbije się to na jego zdrowiu. Niektórzy mają zobowiązania, które hamują ich w podejmowaniu słusznych, odważnych decyzji. Ta presja dodatkowo obciąża ich psychicznie.

A czy nasi pracodawcy zdają sobie z tego sprawę? 

Agencje pracy za granicą tak często narzekają na pijanych opiekunów. Kara za spożywanie alkoholu w pracy w naszych umowach stoi na pierwszym miejscu. Oczywiście każdy jest odpowiedzialny za siebie. Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy opiekunowie już w Polsce mieli problem z alkoholem. Tak się tylko zastanawiam, ile osób zaczęło nadużywać alkoholu w miejscu pracy? Czy można byłoby temu zapobiec, tworząc ludzkie warunki pracy ludziom, którzy sami o nie nie zawalczą? Dlaczego opiekunowie nie walczą o dobre warunki pracy i lepsze traktowanie?
  1. Bo mają mniejsze doświadczenie. 
  2. Bo słabiej znają język. 
  3. Bo nie czują się pewnie. 
  4. Bo boją się, że stracą pracę, gdy powiedzą, że jest za ciężko. 
  5. Bo myślą, że tak ma być i są utwierdzani w tym przekonaniu na każdym kroku. 
  6. Bo nie mają do czego wrócić. 
  7. Bo w Polsce czeka ich coś jeszcze gorszego. 

Czy osoba uzależniona od alkoholu powinna pracować jako opiekunka osób starszych

Jeśli opiekunka lub opiekun panuje nad swoim nałogiem, jest trzeźwym alkoholikiem, przeszła pomyślnie terapię, uczęszcza do grupy wsparcia, to dlaczego nie? Z pewnością powinna ostrożnie przebierać w ofertach pracy, aby praca w nowym miejscu jej nie przerosła, rzucając ją wprost w ramiona nałogu.

Jeśli nie radzi sobie z tym problemem, nie szuka pomocy u terapeuty, czy w grupach wsparcia, powinna zostać w domu. W tej pracy będzie ona odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale i za drugiego człowieka, w niektórych sytuacjach nawet za jego życie. Nie można ponosić takiej odpowiedzialności, nie mając najmniejszej kontroli nad własnym uzależnieniem alkoholowym.

Czy w opiece w Niemczech pracują alkoholiczki

Tak się zastanawiam, na ile alkoholizm to rzeczywisty problem w opiece w Niemczech. Zawsze zaznaczam, że niewiele zmienniczek poznałam osobiście. Przez ładnych parę lat pracy nie spotkałam się z opiekunką nadużywającą alkoholu. Dopiero całkiem niedawno zmieniałam dziewczynę, która czekając na busa, w mojej obecności wypiła cztery butelki piwa i małpkę. W szafie zostawiła mi kilka butelek po piwie, do ręki wręczyła paragon z kaucją za kolejne… 

Więc problem raczej nie jest fikcją. Aczkolwiek z pewnością nieco wyolbrzymiony przez agencje pracy, dla których pracownik jest dobry, gdy daje radę na najgorszych zleceniach. Nieważne, w jaki sposób i jakim kosztem. Jestem przekonana, że właśnie ci uzależnieni, niedowartościowani, nie radzący sobie z problemami ludzie, trafiają w najgorsze miejsca. Każdy jest zadowolony, dopóki problem alkoholu nie wyjdzie na jaw. Ważne, że zlecenie jest obsadzone. A potem wielkie zdziwienie, oburzenie i przeświadczenie w biurach agencji pracy dla opiekunów, że alkoholizm jest największym problemem w tej branży.  

Zapraszam także do artykułu Spożywanie alkoholu przez seniora – żeby nie było, że uzależnienie od alkoholu ma miejsce tylko w szeregach opiekunek osób starszych. 

Komentarze